Włochy opanowane przez populistów

“Wybory we Włoszech wygrał prawicowy blok, złożony z ugrupowań Bracia Włosi Giorgii Meloni, Ligi Matteo Salviniego i Forza Italia Silvio Berlusconiego.

Wygrał narodowy populizm i trudna sytuacja ekonomiczna Włoch. To nie jest optymalny kierunek dla stabilności Unii Europejskiej, ale też nie dramat. De facto na ziemi włoskiej wygrać wybory to jedno, a utworzyć rząd to już zupełnie inna historia. Należy pamiętać, że Prezydentem Republiki Włoch jest Sergio Mattarella i to on ma ostatnie słowo przy kształtowaniu rządu. Jeżeli nie uda się znaleźć kompromisu, to można spodziewać się rządu technicznego i przyspieszonych wyborów. Kolejnym zjawiskiem jest zmienność poparcia dla partii w Italii i nawet jeżeli zostanie powołany nowy rząd na którego czele stanie Giorgia Meloni, to czeka ich bardzo trudny okres, kiedy półwysep apeniński będzie wkraczał w okres zimowy z koszmarnymi cenami za energię oraz gigantyczną inflacją (wskaźnik długu publicznego do PKB na koniec I kwartału 2022 wyniósł aż 153%). Istnieje, więc realna szansa, że koalicja centroprawicowa bardzo szybko straci poparcie. Co do nastrojów wyborców: Włosi zdecydowali się głosować na Braci Włoch nawet nie z pobudek ideologicznych, tylko z czystej desperacji. Tonący brzytwy się chwyta. Wielu włoskich obywateli zagłosowało, bo mają dosyć ekonomicznej stagnacji i dali się skusić narodowemu populizmowi Meloni, która za wszelką cenę starała się usunąć łatkę neofaszyzmu. Czekają nas ciekawe czasy na półwyspie apenińskim.”